Pielęgnowanie wdzięczności

Uważność na siebie

Fragment książki: Jan Chozen Bays Uważność w jedzeniu, Wydawnictwo CoJaNaTo, Warszawa 2023.
 

Wdzięczność za ciało


Większość z nas uważa ciało i dobre zdrowie za coś pewnego i oczywistego. Prawdę mówiąc, zwykle nie mamy świadomości tego, że jesteśmy zdrowi, dopóki nie zachorujemy. Jeśli leżymy w łóżku chorzy na grypę albo silnie przeziębieni i jesteśmy zbyt osłabieni, żeby wstać albo jest nam zbyt niedobrze, żeby cokolwiek zjeść, wydaje się nam prawdziwym cudem, gdy zaczynamy zdrowieć. Przez kilka dni czujemy się wspaniale, mogąc znowu po prostu chodzić, mieć apetyt, czuć smaki i zapachy. Jeśli cierpieliśmy ból, jego ustąpienie może wywołać euforię. Szybko jednak znów zaczynamy oczekiwać, że ciało będzie funkcjonować prawidłowo i robić wszystko, czego od niego oczekujemy, skutecznie i bez dyskomfortu. 

Kiedy ktoś w naszym wieku ciężko zachoruje albo umrze, takie zdarzenie otwiera nam oczy na ulotność zdrowia i życia. Przez chwilę widzimy wyraźnie, że życie i zdrowie są nietrwałymi darami, ale wkrótce o tym zapominamy. Kiedy już zapomnimy, znowu zaczynamy się irytować na ciało, które nie działa idealnie. Dlaczego gorzej słyszę? Dlaczego bolą mnie plecy? Czemu mam alergie, a inni ludzie nie? Dlaczego tak szybko dostaję zmarszczek? Jak mogłem przytyć?

Myśląc racjonalnie, wiemy, że ciało nie będzie zawsze funkcjonować bez zarzutu i prędzej czy później zachorujemy. Bardzo łatwo jest popaść w niepokój o stan własnego ciała i nabrać krytycznego stosunku do niego, gdy nie spełnia naszych oczekiwań.

Kiedy się przeziębiam, często bywam zniecierpliwiona, a jakiś wewnętrzny głos krytykuje moje medyczne kwalifikacje, skoro nie potrafię wyleczyć się z tak prostej dolegliwości. Inne głosy rozpaczliwie próbują znaleźć przyczynę tego, że znowu się przeziębiłam. Zaraziłam się od chorego pacjenta? Zapomniałam o braniu witamin? Stres osłabił mój system odpornościowy? Co jest ze mną nie tak, że zachorowałam?

Tymczasem wszystko jest w porządku. To, że twoje ciało choruje, oznacza tylko, że jesteś istotą, która ma ciało. Trudno nie niepokoić się o swoje ciało, kiedy jesteś przeziębiony, cierpisz na niestrawność, zatwardzenie, nadwrażliwość pokarmową, wzdęcia, anoreksję, bulimię, cukrzycę, nadciśnienie, astmę czy refluks albo po prostu masz nadwagę. Czujemy się, jakby ciało nas zdradziło.

Możemy nie uświadamiać sobie irytacji lub gniewu na własne ciało, lecz ono jest tego świadome. Jeżeli choroba lub niepełnosprawność przedłuża się lub staje 
chroniczna, możemy nieustannie kąpać nasze ciało w negatywnej energii cierpienia. Atmosfera miłości i łagodności jest niezbędna, jeśli wszelkie żywe istoty, włączając w to dzieci, zwierzęta, rośliny i nas samych, mają się dobrze rozwijać i w pełni wykorzystać swój potencjał. Kiedy różne części ciała mają problemy, potrzebują wsparcia i delikatności, a nie dodatkowej krytyki.

Ciało wcale nas nie zawodzi – przeciwnie, wykonuje doskonałą pracę. Miliony komórek w dziesiątkach organów pracują nieustannie, dniem i nocą, bez przerw i odpoczynku, przez całe nasze życie. Myśli są energią, a negatywne myśli („nie cierpię moich grubych ud”, „nie cierpię suchości w gardle”, „nie cierpię swoich krzywych zębów”) działają negatywnie. Wszystkie żywe istoty marnieją pod wpływem energii irytacji lub gniewu i rozkwitają pod wpływem energii kochającej życzliwości. 

Istnieją narzędzia, które pomogą rozwinąć uważność w odniesieniu do ciała, czuć i słyszeć informacje płynące z jego wnętrza, a następnie kierować ku niemu pozytywną energię wdzięczności i kochającej życzliwości. Dodatkową korzyścią z tej medytacji jest to, że pomaga dostroić się do sygnałów głodu komórkowego, a także do wysyłanych przez ciało sygnałów sytości i zadowolenia.

Uważność ciała


Budda nauczał uważności ciała jako fundamentalnej praktyki, której korzystne efekty będą trwały przez całe życie. Nazywał to medytowan...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI